Rozmiar: 1197 bajtów
Rozmiar: 2742 bajtów

Rozmiar: 9593 bajtów

ZARYS CEREMONII

Poniższy szkic ceremonii jest głównym z którym pracuję. Jest to jednak tylko pewna sugestia mogąca pomóc ci stworzyć własny wizerunek podobnej ceremonii. Jest ona pomocą do rozpoczęcia szamańskiej praktyki i da ci podstawowe doświadczenie w pracy z pewnymi duchowymi siłami oraz przygotuje cię do intensywniejszej pracy w przyszłości. Gdy zrobisz już jakieś postępy w szamańskiej drodze, powinieneś zmieniać elementy ceremonii by dostosowała się ona do twych wizji, snów , podróży szamańskich.

Przestrzeń jaką wybierzesz na swe praktyki nie jest tu szczególnie ważna. Nieraz pogoda może pokrzyżować twe plany podczas pracy w plenerze np. w granicach kamiennego kręgu, więc jeśli pracujesz w domu, możesz położyć na podłodze osiem kamieni wyznaczających krąg. Nie jest istotne w jaki sposób to zrobisz ale jakie jest twoje nastawienie. Musisz pamiętać, iż tworzysz święte miejsce w którym będziesz pracować. Ludzie skały są tam i chcą ci pomóc.

Nie używam formalnego ołtarza czy czegoś w tym rodzaju. Dla mnie przestrzeń zwana ołtarzem jest po prostu miejscem gdzie można położyć różne przedmioty. W środku koła kładę dużą skorupę/muszlę lub gliniane naczynie napełnione piaskiem w którym palę szałwię. Trochę szałwi, słodkiej trawy, grzechotka, bęben i jakiekolwiek inne przedmioty pomagające mi w pracy.

Gdy wybiorę przestrzeń, oczyszczam siebie poprzez spalenie małej ilości szałwi okadzając siebie i okrąg. Jeśli są ze mną jacyś ludzie, podaję im naczynie z szałwią by okadzili też siebie. Szałwia odpędza negatywne siły. Czasami używam jako naczynia muszli, czasami jakiejś skorupy lub naczynia glinianego na którego dno sypię piasek i mogę położyć też nieco węgla drzewnego. Nie używam jednak węgla, który można kupić w różnych sklepach religijnych i okultystycznych, wolę już ten do barbecue.

Kiedy okadzam pokój, zwykle śpiewam lub intonuję prostą pieśń. Biorę naczynie z szałwią, staję w kierunku wschodnim i wachluje dym w tym kierunku śpiewając: Duchy szkodzące ze Wschodu. Poczujcie posłanie świętej szałwi i odejdźcie od nas!" Potem robię to samo w kierunku południom, zachodnim, północnym, w kierunku nieba i w kierunku ziemi. Śpiewam wersy po cztery razy w każdym z kierunków i wizualizuje jak wszystko, co negatywne opuszcza obszar. Jeśli ze mną są ludzie mogą bębnić lub grzechotać podczas mojej intonacji czy śpiewu i śpiewać ze mną. Możesz wybrać sobie jakieś inne słowa, lecz ważne jest byś ich nie wypowiadał lecz śpiewał. Jest to o wiele efektywniejsze.

Jeśli są ze mną ludzie proszę jednego o bębnienie, gdy zacznę. Jeśli nie, użyję po prostu grzechotki. Tempo uderzeń to zwykle 4/4. Mój bęben wydaje głęboki akustyczny dźwięk, który wibruje w moim sercu. Mentalnie dołączam dźwięki przy wchodzeniu do zmienionego stanu świadomości, każde uderzenie bębna i zagrzechotanie wiedzie mnie do głębokiej szamańskiej ekstazy.

Po kilku chwilach rozpoczynam śpiewanie pieśni, którą otrzymałem w wizji. Piosenka powala mi wejść w głębszy trans tak jak bębnienie. Łączę pieśń z bębnieniem. Śpiewam dopóki nie poczuję, iż jestem w odpowiednim stanie umysłu. Zwykle dzieje się to po 4 lub 6 powtórkach. Ale nigdy nie mniej niż cztery. Nie mogę zamieścić tu nut ale jeśli chcesz słowa mogą być mniej więcej takie: "Hey yah hey yah hey yah yah. Hey yah hey yah hey yah yah. Hey yah hey yah hey yah yah. Hey yah. Hey yah." Śpiewaj monotonnie potrząsając grzechotką lub uderzając w bęben. Ton pieśni powinien sam do ciebie przyjść i możesz go odtąd używać w swej pieśni. Potem prawdopodobnie sam odkryjesz swą pieśń i będziesz jej odtąd używał.

Kiedy znajdę się w odpowiednim stanie umysłu, biorę moją grzechotkę i staję twarzą na wschód. Potrząsam niż mocno 4 razy w kształcie krzyża (góra, dół, prawo, lewo) co reprezentuje 4 kierunki a następnie potrząsam szybkimi mocnymi ruchami, zataczając koło wokół krzyża, który wcześniej nakreśliłem.

Zwalniam tempo grzechotania do mocnego bicia 4/4 i zaczynam śpiewać powitalną pieśń, gdy poczuję moce ze Wschodu przychodzące ze świtem i przynoszące dar narodzin, nowego początku i oświecenia.

Duchy ukazują się w sposób specjalny dla mnie niż dal innych. Sposób ten będzie dla was unikalny i specyficzny. Nie przedstawię tu dokładnego opisu, by nie zasugerować co mógłbyś zobaczyć czy poczuć. Najpierw jednak możesz poczuć niewyraźną obecność Ducha. Gdy poćwiczysz, Duch będzie się ukazywał dla ciebie bardziej konkretnie. Słowa do piosenki jakiej będziesz używał mogą być takie:" Duchu Strażniku Wschodu, Święta Potęgo Wschodu, Duchu Strzegący Wschodu, przybądź i zostań z nami!" Powinieneś powtarzać piosenkę aż poczujesz obecność ducha (co najmniej cztery razy).

Grzechoczę podczas gdy odwracam się na Południe i powtarzam proces, uzmysławiając sobie obecność Ducha Południa przychodzącego ze Słońcem i przynoszącego dary miłości, wzrostu i zaufania.

Kiedy poczuję Ducha Południa, zwracam się na zachód i próbuję poczuć ducha tego kierunku przychodzącego wraz z zachodzącym słońcem i przynoszącego dary dojrzałości, siły fizycznej, introspekcji.

Wtedy odwracam się na północ i wizualizuję Ducha Opiekuńczego tego kierunku, przybywającego wraz z pełnią księżyca i przynoszącego dary oczyszczenia, czystości i odnowienia.

Teraz zwracam mą uwagę w górę i czuję Ojca Niebo, siły wszechświata przybywające i dające mi jego dary moralnej siły i odwagi. Tu piosenka powinna być nieco inna. Ja śpiewam:" Przyjdź teraz Ojcze Niebo, Witamy naszego Ojca, chwalimy i dziękujemy Ojcu Nieba".

W końcu zwracam uwagę w dół i czuję Matkę Ziemię i jej kochającą siłę przychodzącą i dającą mi swe dary, dary konieczne w życiu. Piosenka jest podobna do powyższej."

W dodatku aby pogłębić szamańską ekstazę, powyższe sześć kroków pomaga mi zgromadzić siłę, której będę potrzebował w podróży do innych światów.

Od tego punktu będę już podróżował w jakimś konkretnym celu, jak pozyskanie dla kogoś zwierzęcia mocy, zdiagnozowanie choroby lub problemu, odzyskanie duszy, ogólne leczenie, zebranie informacji lub podobne. Cele mogą być różne i zmieniać się. Opiszę niektóre z nich.

Jeżeli ktoś jest ze mną, może kontynuować bębnienie co jest bardzo wskazane. Jeżeli nie, używam mojej grzechotki potrząsając nią mocno w tempie 4/4 wraz ze śpiewem pieśni mocy. Jeśli nie masz pieśni mocy, grzechocz w rytmie bębna. Później pieśń mocy zostanie ci dana przez duchy.

Nie tańczę w tradycyjny sposób. Gdy zaczynam tańczyć, (opisu brak z racji niemożności opisania ) wizualizuję sobie siebie podróżującego naprzód ścieżką w lesie aż docieram do mojego specjalnego miejsca. To miejsce to wzgórze które przecina strumień, który przekraczam po zwalonym drzewie. Po drugiej stronie wzgórza rośnie wielki dąb a obok niego jest jaskinia. Po wejściu do drzewa są tam ścieżki prowadzące w czterech kierunkach. Gdy docieram do tego obszaru idę dalej (jeśli ktoś dla mnie bębni) lub siadam na skrzyżowanych nogach i kontynuuje grzechotanie jeśli pracuję sam.

Jeżeli idę do Niższych Światów wchodzę do jaskini i podróżuje przez nią aż dojdę na drugą stronę. W jaskini jest kilka tuneli każde do innych części Niższego Świata. To tutaj możesz odnaleźć swój totem i zwierzę mocy, znaleźć duszę zmarłych i chorych itd.

Jeżeli idę do Górnego Świata przedzieram się przez kilka poziomów chmur. Jest kilka poziomów Górnego Świata, tak jak są różne obszary Świata Niższego. W każdym poziomie Świata Górnego odnajdzie cię Duch Nauczyciel, który nauczy cię o specyficzność obszaru do którego potrzebujesz się udać.

Jeżeli idę do Świata Środkowego idę ścieżką z dala od drzewa. Ścieżka Wschodu prowadzi na ziemię intelektu i początku, ziemia Południa prowadzi do kraju młodości i wzrostu, ścieżka Zachodu prowadzi do kraju dojrzałości i zrozumienia, ścieżka Północy do kraju mądrości i oczyszczenia. W każdym z tych obszarów znajdziesz osobistego ducha opiekuńczego i osobistego ducha pomocnika. Są one odmienne od Zwierzęcia Mocy czy Ducha Totemu, które możesz znaleźć w Niższym Świecie. Każdy z nich nauczy cię specjalnych rzeczy, których będziesz potrzebował wiedzieć jeśli naprawdę zechcesz być szamanem.

Polecam byś do każdego ze światów zrobił taką wyprawę badawczą. Bądź ostrożny i grzeczny dla tych, których tam spotkasz. Pytaj, ale nie próbuj zabierać ich ze sobą z powrotem lub wykorzystywać w jakiś niecny sposób gdy tam jesteś. Twoje zwierzę Mocy lub twój Totem pozwoli tobie na zapoznanie się z nim i dobrowolnie się z tobą połączy. Innych nie będzie. Twój Nauczyciel w Świecie Górnym prawdopodobnie będzie dawać ci wyraźne instrukcje. Zwróć na nie uwagę. Zacznij podróż od Świata Niższego, potem wyższego a następnie idź do Świata Środkowego w każdym kierunku.

Moje osobiste podróże trwają tak długo ile mam do zrobienia. Czasami jest to kilka minut czasami więcej niż godzina. Dlatego tez nie lubię używać takich rzeczy jak nowoczesne nagrania bębnienia szamańskiego. Gdy taśma się zatrzyma kończy się moja podróż!

Kiedy kończę podróż, wracam do mojego specjalnego miejsca tak jak przyszedłem. Wtedy me fizyczne ciało będzie potrząsać grzechotką mocno 4 czy 5 razy by pomóc mej świadomości wrócić do normalności.

Na końcu ceremonii spalę trochę szałwi by się oczyścić z negatywnych rzeczy, które mogłem ze sobą przyciągnąć i mówię kilka słów podziękowania dla wszystkich duchów które mi pomogły. Duchów Kierunków, Dziadka Nieba, Babki Ziemi, moich osobistych duchów etc.

Joseph Bearwalker Wilson
Rozmiar: 1197 bajtów